W świecie online niemal każdy tydzień przynosi nowości, które w mniejszym lub większym stopniu wpływają na strategie pozyskiwania klientów. Wraz z zbliżającym się końcem roku warto podsumować te najważniejsze zmiany.

Google nie taki straszny

Rok 2015 był bardzo spokojny jeśli chodzi o aktualizacje najważniejszych algorytmów wyszukiwania. Zdaje się, że Pingwin i Panda zapadły w długi sen zimowy i czekają na wielkie przebudzenie.

W zamian za to już od początku stycznia zapowiadana była wielka rewolucja pod nazwą „Mobilegeddon”, która miała wstrząsnąć wynikami wyszukiwania. W praktyce okazało się jednak, że 21 kwietnia nie zaobserwowaliśmy większych zmian w wynikach wyszukiwania, a wielka rewolucja okazała się jedynie kosmetyczną zmianą.

Bez wątpienia był to okres żniw dla firm tworzących strony przystosowane do urządzeń mobilnych i to one były największymi beneficjentami zapowiadanych zmian.

Smartphone w dłoń

Mimo braku większych zmian związanych z „Mobilegeddon” klienci, którzy zdecydowali się na dostosowanie swoich witryn do urządzeń mobilnych podjęli dobrą decyzję. W końcu możemy powiedzieć, że przeglądanie stron za pomocą smartphone stało się powszechne i błąd popełnia ten, kto ignoruje ten kanał dystrybucji.

Według danych dostarczonych przez Google, już 30% użytkowników kupuje produkty za pomocą urządzeń mobilnych. Co równie istotne coraz częściej wejścia z tego kanału pojawiają się na ścieżce zakupowej konsumentów i zaczynają odgrywać znaczącą rolę.

Trend potwierdzają również działania Google, które w dużej mierze sfokusowane są na dostarczenie użytkownikom przystępnej treści. W mijającym roku pojawiły się nowe formy reklamy, a wśród nich „tylko połączenia” – reklama AdWords kierowana na smartphone, powodująca bezpośrednie połączenie telefoniczne. Zmiany czekają również Zakupy Google, które już wkrótce będą przypominać aplikację zakupową, która ułatwi konsumentom poruszanie się wśród miliona produktów.

Contetn is a king?

W mijającym roku bardzo dużo mówiło i pisało się o content marketingu, który zyskał miano marketingowej konieczności. Wartościowe treści wymieniane były jako najlepsza inwestycja, która w znaczącym stopniu wpływa na SEO jak również na sprzedaż.

Moim zdaniem content marketingu nie można ignorować, ale daleki jestem od stawiania go na czele działań w strategii marketingowej. Jak to w życiu, należy zachować zdrowy rozsądek i sprawdzać jak inwestycja w treści przekłada się na wynik sprzedażowy.

Porażki i sukcesy

Najgłośniejszą wpadką w 2015 roku była afera wokół FanPage „Żytnia Extra”. Nie byłoby nic złego we wpisie – „Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?” gdyby nie został on wzbogacony zdjęciem uczestników tragicznych wydarzeń w Lubinie w 1982 roku.

Post szybko został dostrzeżony przez Internautów i jednoznacznie oceniony jako skandaliczny. Sprawa znalazła swój finał w sądzie, a FanPage „Żytnia Extra” najwidoczniej zakończył swoją działalność, ponieważ ostatni wpis ukazał się 19 sierpnia.

Jako najlepsza akcję reklamową wyróżniłbym „Kujawski Pomaga Pszczołom”. Niezwykła lekkość, humor i szczytny cel to główne atuty tej kampanii. Niby nie reklama, a jednak nazwa Kujawski zapada w pamięć. To moim zdaniem idealny przykład reklamy natywnej, która działa.

Jaki będzie rok 2016? Kilka pomysłów mam, ale to temat na kolejny wpis. 😉

Pozostałe wpisy

Fancy Ads

Al. Bielska 135c/9

43-100 Tychy

Tel. +48 790 321 103

E-mail: p.kwapisz@fancy-ads.pl

www.fancy-ads.pl

Facebook

Formularz kontaktowy