Miesiące testów i przymiarek do nowego układu wyników wyszukiwania zostały zakończone. W piątek, 19 lutego firma Google potwierdziła, że czeka nas spora rewolucja dotycząca desktopowych wyników wyszukiwania, a już dzisiaj (23.02) dotarła ona do Polski. Na czym polega zmiana?

Cztery reklamy nad wynikami naturalnymi

Największa zmiana dotyczy sposobu wyświetlenia się reklam AdWords. Po wprowadzeniu nowego layoutu na samej górze wyszukiwarki Google, wyświetlają się cztery, a nie jak do tej pory trzy reklamy. Dodatkowo pod wynikami naturalnymi pojawiają się trzy pola na reklamę. Zniknęły natomiast reklamy, które wyświetlały się po prawej stronie.

Podsumujmy zmiany:

  1. Brak reklam tekstowych z prawej strony wyszukiwarki
  2. Cztery reklamy na górze wyszukiwarki
  3. Trzy reklamy na dole wyszukiwarki
  4. Ograniczenie liczby reklam do siedmiu

Co przyniosą zmiany?

Nie ma co ukrywać, że wprowadzone zmiany będą miały negatywny skutek przede wszystkim dla ruchu organicznego.

W chwili obecnej wyniki płatne oraz mapy zajmują całą wysokość ekranu, co sprawia, że proces dotarcia do wyników bezpłatnych został maksymalnie wydłużony. Dodatkowo zwiększenie ilości reklam spowodowało ograniczenie miejsca dla wyników naturalnych oraz zatarcie granicy między wynikami płatnymi i naturalnymi.

Czy reklama będzie droższa?

Myśląc logicznie, koszt CPC dla poszczególnych fraz powinien być wyższy. Obecnie ta sama liczba reklamodawców będzie konkurować o siedem, a nie dziesięć miejsc reklamowych. Dodatkowo szybko może się okazać, że skuteczne będą tylko cztery pierwsze pozycje, co może spowodować agresywną walkę na maksymalne CPC.

Moim zdaniem warto zachować póki co spokój i pracować nad jak najwyższym współczynnikiem jakości, ponieważ może on pozwolić na zachowanie wysokich pozycji bez konieczności zwiększania budżetu.

Co dalej z SEO?

Ograniczenie miejsc w wynikach organicznych prawdopodobnie odbije się negatywnie na agencjach SEO. W chwili obecnej na każdej stronie wyszukiwarki prezentowanych jest dziewięć wyników organicznych i znajdują się one jeszcze niżej niż dotychczas.

Moim zdaniem zmiana spowoduje spadek ruchu na stronach z wyników organicznych. Dalszą konsekwencją będzie relokacja budżetów klientów z sektora SEO do sektora kampanii PPC.

Jak widać tą małą zmianą Google próbuje upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Poprzez ograniczenie miejsc reklamowych w Adwords chce nakłonić firmy do wydawania większych pieniędzy na reklamę, a z drugiej po raz kolejny podcina skrzydła osobą i firmą zajmującym się SEO.

Pozostałe wpisy

Fancy Ads

Al. Bielska 135c/9

43-100 Tychy

Tel. +48 790 321 103

E-mail: p.kwapisz@fancy-ads.pl

www.fancy-ads.pl

Facebook

Formularz kontaktowy